W Madera Ranchos w Kalifornii dziwna istota przypominająca „wilkołaka” stała na poboczu drogi w pobliżu sadu. Wszyscy bali się nawet na niego spojrzeć, ponieważ miał zaniedbane futro, był niedożywiony i łysiał.

Nikt przez miesiące nie chciał podejść do tego nieszczęśliwego zwierzęcia z powodu jego twardej, łuszczącej się skóry i uszkodzonego, ostrego ogona. Jego szyja i głowa miały jeszcze jedyną pozostałą czarną sierść.
Ludzie ignorowali go przechodząc, zakładając, że jest niebezpieczny i oczywiście chory.
Na szczęście pewnego dnia anioł w ludzkiej postaci zdecydował, że ten szczeniak zasługuje na jej uwagę. Po zatrzymaniu się, aby sprawdzić, jak się ma biedny pies, kobieta postanowiła zadzwonić po pomoc.
Telefon odebrała Megan Bowe, inna współczująca kobieta. Megan, założycielka Adoptable Rescued Pup, przyznała: „Byłam gotowa płakać, gdy zobaczyłam, jak bardzo jest w złym stanie. Był naprawdę na skraju wyczerpania. Był przygnębiony i ledwo mógł wstać.”
Megan szybko zdała sobie sprawę, że ten „wilkołak” to w rzeczywistości bardzo chory i zaniedbany mieszaniec owczarka niemieckiego. Nazwała go King i natychmiast zabrała go do kliniki weterynaryjnej.

King miał wiele chorób, ale Megan i lekarze postanowili leczyć je po kolei. Jego najpoważniejsze problemy zdrowotne wymagały operacji, w tym jego świerzbu, uszkodzonego miednicy i złamanej ogona.
„Mój weterynarz uważa, że został potrącony przez samochód, co wyjaśniałoby, dlaczego jego ogon był tak uszkodzony,” powiedziała Megan. „Ta kontuzja miała miejsce miesiące wcześniej, bo kiedy go zabrałam, już zaczynała się goić niewłaściwie. A z tak uszkodzoną miednicą nie mógł się poruszać, by szukać jedzenia, więc był ekstremalnie chudy i odwodniony.”
Stan zdrowia Kinga sprawiał, że wyglądał na starszego, ale tak naprawdę miał tylko rok. Z powodu jego chorób, z których niektóre były zakaźne, Megan musiała umieścić go w osobnej części miejsca, gdzie trzymała pozostałe zwierzęta.
Na szczęście King zaczął jeść i codziennie dostawał większą porcję.
W miarę jak jego stan zdrowia się poprawiał, King był gotów na niezbędną operację złamanej miednicy i ogona.

A operacje zakończyły się sukcesem!
Megan uważa, że King wkrótce będzie gotowy do adopcji. Zajęło mu trochę czasu, zanim znów mógł chodzić, ale z pomocą Megan i weterynarzy osiągnął niemożliwe i stanął na nogach. Wszystko, czego ona chce, to by został przyjęty do kochającej rodziny i miał miejsce, które będzie nazywał domem.
„Trudno uwierzyć, że wszystkie te samochody przejeżdżały obok niego i nigdy się nie zatrzymały. Nikt nie chciał zabrać go do domu ani mu pomóc, bo wyglądał tak źle… Ale wystarczyła tylko jedna osoba,” powiedziała Megan.
To dzięki takim ludziom, jak kobieta, która zadzwoniła po pomoc, i Megan, która była gotowa wkroczyć, ten świat staje się dużo lepszym miejscem.

Proszę, PODZIEL się tą inspirującą historią ze swoją rodziną i przyjaciółmi na Facebooku.






